Internetowy Dziennik Katolicki
19 sierpnia 2019

Apel Komisji Wychowania Katolickiego KEP do rodziców  

- Dziecko nie może uczestniczyć w żadnych tego typu zajęciach bez wyraźnej zgody rodziców lub prawnych opiekunów – napisał bp Marek Mendyk, Przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego KEP, w apelu skierowanym do rodziców w związku z planowanym finansowaniem przez niektóre samorządy zajęć dodatkowych w placówkach oświatowych.

„Warto zainteresować się tym, co dzieje się w szkołach, jakiego typu zajęcia są organizowane, kto je prowadzi i jakie treści przekazuje” – zwraca się do rodziców i opiekunów prawnych bp Marek Mendyk, przed rozpoczęciem roku szkolnego 2019/2020. Przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego KEP apeluje do rodziców o czujność i roztropność w związku z planowanym finansowaniem przez niektóre samorządy (organy prowadzące szkoły) zajęć dodatkowych w placówkach oświatowych.

„Według doniesień medialnych, w niektórych miastach Polski od września br. planuje się wprowadzenie (finansowanie) edukacji seksualnej. Są też takie miejsca, w których już realizowana jest tzw. edukacja antydyskryminacyjna. Przypominamy, że dziecko nie może uczestniczyć w żadnych tego typu zajęciach bez wyraźnej zgody rodziców lub prawnych opiekunów” – zaznacza przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego KEP. Podkreśla też, iż rodzice lub opiekunowie prawni mogą składać w szkołach specjalne oświadczenie. „W celu uzyskania pewności, że dzieci nie wezmą udziału w zajęciach, podczas których będą im przekazywane treści niezgodne z wyznawanym systemem wartości oraz wykraczające poza podstawę programową obowiązującą na danym etapie kształcenia, należy złożyć w szkole specjalne oświadczenie” – czytamy w Apelu. Do apelu Przewodniczącego Komisji Wychowania Katolickiego dołączony jest wzór takiego oświadczenia, które jest dostępne na stronie Komisji Wychowania Katolickiego KEP.

Apel Komisji Wychowania Katolickiego KEP do rodziców ws. deprawacji w szkołach.

BP KEP / Warszawa

powrót do spisu treści

Benedykt XVI przyjął zakonników z okolic Ratyzbony  

10 sierpnia papież-senior Benedykt XVI przyjął w swojej rezydencji w klasztorze Mater Ecclesiae w Watykanie czterech zakonników z klasztoru św. Michała w Paring (diecezja Ratyzbona) w Bawarii: braci Johannesa, Fabiana, Elwira i Patryka. Należą oni do zakonu Kanoników Regularnych św. Augustyna – podaje portal il sismografo.

Przez pół godziny goście mieli okazję wymieniać serdeczne słowa z papieżem-seniorem. W spotkaniu uczestniczył brat Benedykta XVI, ks. prał. Georg Ratzinger, który jak co roku spędza latem kilka dni ze swoim bratem, pomimo iż obydwaj są już ludźmi sędziwymi i w nie najlepszym stanie zdrowia. Podczas spotkania obecny był także abp Georg Gänswein, prefekt Domu Papieskiego i osobisty sekretarz papieża-seniora. Goście otrzymali różaniec w prezencie, a spotkanie zakończyło błogosławieństwo Benedykta XVI.

st (KAI) / Watykan

powrót do spisu treści

Tragiczna śmierć polskiego misjonarza w Portoryko  

W Portoryko tragicznie zginął polski misjonarz ks. Stanisław Szczepanik ze Zgromadzenia Księży Misjonarzy. Wiele wskazuje na to, że poniósł śmierć w wyniku nieszczęśliwego wypadku. Okoliczności bada jednak policja, ponieważ nieprzytomnego kapłana znaleziono leżącego na chodniku z rozbitą głową. Obok stał rower, którym misjonarz jechał na poranną Eucharystię. Nie było żadnych świadków zdarzenia. Do wypadku doszło 16 sierpnia w Ponce, gdzie ostatnio pracował. Dwa dni później zmarł w miejscowym szpitalu. Zgodnie z ostatnią wolą ks. Szczepanika, zawartą w testamencie napisanym zakonnym zwyczajem przed wyjazdem na misje, jego narządy przekazano do przeszczepu.

„Był człowiekiem niezwykle przyjacielskim, otwartym na ludzi, którym służył, ale i braci, z którymi dane mu było pracować” – mówi Radiu Watykańskiemu ks. Jarosław Lawrenz, którego zmarły kapłan wprowadzał w realia pracy misyjnej w Zairze. Następnie w 2000 r. razem zakładali placówkę misyjną na Haiti. "Ks. Stanisław przede wszystkim był otwartym człowiekiem, poszukującym zawsze najlepszego rozwiązania dla dobra drugiego. Był bardzo pracowity i bardzo od siebie wymagał. Zawsze chciał się dobrze przygotować do pełnionej funkcji. Pamiętam, jak kończył pracę w terenie i poproszono go, żeby poprowadził kierownictwo duchowe w seminarium w Kinszasie. Zwrócił się wówczas do przełożonych, by wysłali go na studia. I w Paryżu u jezuitów skończył duchowość. Z kolei gdy szedł do buszu uczył się lokalnego języka, by móc z się porozumiewać z ludźmi, którzy zostali mu powierzeni. Pamiętam, że gdy w 2000 roku razem wyjechaliśmy na Haiti, zajął się klerykami będącymi na początku formacji. Pierwszą rzeczą, od której zaczął tych ludzi przygotowywać do kapłaństwa i otwierać na sens i bogactwo powołania było Słowo Boże i liturgia. Dla niego Eucharystia była bardzo ważna i myślę, że ktokolwiek go z tego czasu pamięta, to będzie wskazywał na znaczenie kaplicy w jego życiu. Dla niego miejsce spotkania z Panem było bardzo ważne. Zawsze odwoływał się do łaski Pan. Mówił, że jeżeli Bóg nas tutaj wysłał i jeżeli Bóg chciał byśmy tu byli, to On nam pomoże” - wspomina w rozmowie z papieską rozgłośnią ks. Lawrenz. 

Ks. Szczepanik miał 63 lata. W 1981 r. wstąpił do Zgromadzenia Księży Misjonarzy, a w 1985 r. przyjął święcenia kapłańskie. Rok potem wyjechał na misje najpierw do dawnego Zairu (obecnie Demokratyczna Republika Konga), a następnie na Haiti, Dominikanę i do Portoryko. Współbracia wspominają go jako oddanego ludziom kapłana, niestrudzonego spowiednika i kierownika duchowego. Był też wielkim promotorem kultu Bożego Miłosierdzia. Wolą misjonarza było zostać skremowanym i spocząć w Polsce.

vaticannews / San Juan

powrót do spisu treści

KRAJ  

Episkopat Ukrainy solidarny z abp. Jędraszewskim  

"My, Pasterze ukraińskiej ziemi, przez wiele lat doświadczaliśmy i do dziś doświadczamy niszczących skutków ideologii komunistycznej, która doprowadziła wiele ludzkich istnień do duchowego zniszczenia, a która podobnie jak ideologia gender przybierała maskę walki o równość (...) W imieniu Pasterzy rzymskokatolickiego Kościoła ukraińskiej ziemi pragnę wyrazić Drogiemu Księdzu Arcybiskupowi naszą braterską solidarność, wsparcie oraz nade wszystko zapewnić Go o naszej modlitwie! " napisał do abpa Marka Jędraszewskiego - Przewodniczący Konferencji Episkopatu Ukrainy bp Bronisław Bernacki. To kolejny, po Czechach, Słowacji i Węgrzech, Episkopat, który złożył podziękowania i wyrazy solidarności metropolicie krakowskiemu i wiceprzewodniczącemu Konferencji Episkopatu Polski za niezłomne i odważne głoszenie Ewangelii.

List Przewodniczącego Episkopatu Ukrainy

st, Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej / Odessa

powrót do spisu treści

Premier Morawiecki modlił się w Piekarach Śląskich  

Premier Mateusz Morawiecki odwiedził w poniedziałek sanktuarium Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej w Piekarach Śląskich. Po modlitwie złożył kwiaty na grobie ks. Jana Ficka, apostoła trzeźwości oraz pod tablicą upamiętniającą ofiary komunizmu.

Podczas wizyty premier RP wyraził nadzieję, że Matka Boża Piekarska będzie czuwała nad naszą Ojczyzną. – Niech ogień niesiony przez naszych przodków, także w ciemnych czasach Kulturkampfu i najczarniejszej nocy Drugiej Apokalipsy, a potem „czerwonej zarazy” – niech ten ogień rozświetla naszą drogę w przyszłość – ku sprawiedliwej, dobrej, wielkiej Polsce – Polsce wiernej wierze naszych ojców – napisał Mateusz Morawiecki w piekarskiej księdze pamiątkowej. Podczas wizyty modlił się przy grobie wielkiego śląskiego apostoła trzeźwości ks. Jana Ficka, który rozpoczął swoją działalność propagującą trzeźwość w 1844. Premier wraz z księżmi posługującymi w sanktuarium udał się także na Rajski Plac, gdzie złożył kwiaty pod tablicą upamiętniającą ofiary komunizmu.

Sanktuarium piekarskie jest jednym z najważniejszych ośrodków kultu maryjnego w archidiecezji katowickiej. Czczona w Piekarach Matka Boża nosi tytuł Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej. Do najsłynniejszych pielgrzymek należą pielgrzymki stanowe: mężczyzn i młodzieńców w ostatnią niedzielę maja, kobiet i dziewcząt w niedzielę po 15 sierpnia. Do szczególnych piekarskich pielgrzymów należał św. Jan Paweł II, który jako metropolita krakowski przez wiele lat głosił kazania podczas stanowej pielgrzymki mężczyzn a po wyborze na Stolicę Piotrową co roku przesyłał swoje słowo pozdrowienia do pielgrzymów zgromadzonych na piekarskim wzgórzu.

ks. sk / Piekary Śląskie

powrót do spisu treści

Bydgoszcz: płynąc Brdą wspominali Jana Pawła II  

Mieszkańcy Bydgoszczy, regionu i diecezji wzięli udział w spływie Brdą szlakiem Karola Wojtyły. Uczestnicy wspominali pobyt późniejszego Ojca Świętego, który dopłynął do Smukały (obecnie dzielnicy miasta) w 1953 i 1966 roku.

Coroczny Kajakowy Spływ Papieski w Bydgoszczy – Opławcu to wydarzenie ważne w życiu nie tylko parafii Przemienienia Pańskiego, która organizuje „pływającą pielgrzymkę”, ale również dla podopiecznych działającego nad Brdą Zakładu Pielęgnacyjno-Opiekuńczego. Chorzy i seniorzy wyszli po błogosławieństwo na brzeg rzeki, która wiele lat temu urzekła Karola Wojtyłę, przyszłego papieża. Dyrektorka placówki medycznej – Dorota Forjas – nie kryła swojego wzruszenia. – Bardzo dziękuję ks. Grzegorzowi Romanowi, że podczas spływu zawsze pamięta o naszych podopiecznych, którzy bardzo przeżywają wizytę pielgrzymów. Nie mają niestety zdrowia, aby być z wami w łodziach, ale sercem od samego rana są dzisiaj z wami. Każdego roku witamy was kwiatami! – powiedziała na powitanie uczestników spływu papieskiego pani Dorota. 

Uczestnicy pokonują kilka kilometrów na kajakach, w łodziach oraz większych jednostkach. Spotkanie kończy się przy pomniku ku czci Jana Pawła II, oraz krzyżu upamiętniającym osoby, które tragicznie zginęły na Brdzie. Nawiązuje on do poprzedniego, spalonego jeszcze przez Niemców. Krucyfiks znajdował się wówczas przy fabryce karbidu, którą podczas budowy drugiej tamy zatopiono. „Jeszcze muszę wam coś opowiedzieć z własnych wspomnień. Kiedy w roku 1953 pierwszy raz płynąłem Brdą – tak się nam ta rzeka spodobała, chociaż już był wrzesień – że przy końcu wybuchł bunt. Wszyscy kajakarze krzyczeli: «Nie płyniemy do Bydgoszczy!». I co, dzisiaj się spełniło, przypłynęliśmy do Bydgoszczy” – mówił 7 czerwca 1999 roku Jan Paweł II.

jm / Bydgoszcz

powrót do spisu treści

Radzymin: narodowa nowenna przed 100. rocznicą urodzin Jana Pawła II  

Z okazji nadchodzącej 100. rocznicy urodzin papieża-Polaka w powstającym w Radzyminie sanktuarium św. Jana Pawła II rozpoczęła się nowenna narodowa. Każdego 18 dnia miesiąca w świątyni będą polecane Bogu rodziny i Ojczyzna. Do parafii wpłynęło już ponad 3,5 tys. intencji. Narodowa nowenna za wstawiennictwem św. Jana Pawła II zakończy się 18 maja 2020 roku, dokładnie w 100. rocznicę urodzin Karola Wojtyły.

- Ludzie proszą zarówno w intencji najbliższych, którzy są chorzy duchowo lub fizycznie, o wyjście z uzależnień zwłaszcza alkoholu i narkotyków jak i całej wspólnoty narodowej. Chcą za wstawiennictwem św. Jana Pawła II wymodlić jedność w narodzie oraz siłę i mądrość dla rządzących. Pojawiają się również prośby za młode pokolenie o życie w łasce sakramentalnej, właściwe rozeznanie powołania. Niektórzy dziękują Bogu za jubileusze małżeńskie czy dar potomstwa – podkreśla proboszcz parafii ks. Krzysztof Ziółkowski.

Modlitwę zainaugurował biskup warszawsko-praski Romuald Kamiński. W podkreślił wartość modlitwy zwracając uwagę, że bez niej nie da się budować wiary. Zwrócił jednocześnie uwagę, że jest ona źródłem mądrości i pozwala podejmować właściwe decyzje, a co za tym idzie - dobrze przeżyć własne życie. –By mieć światło, by nie popełnić błędu, by nie mieć wątpliwości trzeba ważne kwestie, które nas dotykają i absorbują rozwiązywać podczas rozmowy z Bogiem – powiedział bp Kamiński. Podkreślił, że modlitwa pozwała także właściwie przyjmować i przeżywać trudne i bolesne doświadczenia. - Cierpienie codziennie nas dotyka w mniejszy czy większy sposób. Jeśli złączymy je z Jezusem, jeśli uczepimy się niejako Jego Krzyża, wówczas nabierze ono sensu i będzie miało charakter zbawczy – tłumaczył biskup. Dodał, że warunkiem trwałego pokoju między ludźmi, zgody i miłości jest nawrócenie. – Wszyscy muszą podjąć nawrócenie, a nie tylko jednostki. W przeciwnym razie wciąż będzie dochodziło do konfliktów – ostrzegł hierarcha.

mag / Radzymin

powrót do spisu treści

Częstochowa: Lidia Dudkiewicz o „Niedzieli” i jej związkach z Janem Pawłem II  

Była redaktor naczelna „Niedzieli” Lidia Dudkiewcz była gościem niedzielnego spotkania z cyklu „Z Janem Pawłem II ku przyszłości”. Wydarzenie odbyło się w Muzeum Monet i Medali Jana Pawła II w Częstochowie. Spotkanie prowadził Krzysztof Witkowski, dyrektor i założyciel muzeum. Gościem specjalnym spotkania był również o. Jerzy Tomziński, wieloletni generał zakonu ojców paulinów, który również należał do pierwszego zespołu redakcyjnego „Niedzieli”, po jej wznowieniu w czerwcu 1981 r.

– Kontakty św. Jana Pawła II z „Niedzielą” wyrażały się poprzez jego osobiste spotkania z redakcją, redaktorem naczelnym ks. Ireneuszem Skubisiem, ale także poprzez przyjaciół Ojca Świętego, m.in. kard. Stanisława Dziwisza, ks. prof. Tadeusza Stycznia, czy także kard. Stanisława Nagy'ego – mówiła Lidia Dudkiewicz. – Cenimy sobie najbardziej to, że przyjaciele Papieża byli naszymi „Niedzielnymi” przyjaciółmi. Byli też naszymi łącznikami. Czasem dostawaliśmy sygnały, że Ojcu Świętemu zależy na jakimś temacie, wtedy też podejmowaliśmy go na łamach. Kard. Dziwisz mówił nam, że Jan Paweł II czytał „Niedzielę” regularnie – kontynuowała była redaktor naczelna „Niedzieli”. Następnie opowiedziała o Zofii Kossak-Szczuckiej, o jej zaangażowaniu w wydawanie „Niedzieli” w 1945 r. – Warto dodać, że Karol Wojtyła jeszcze jako wikariusz na parafii w Niegowici, a zatem na początku swojej drogi kapłańskiej, przygotował z grupą parafian dzieło Zofii Kossak „Gościa Oczekiwanego”, które pisarka wydrukowała na łamach „Niedzieli” – podkreśliła Lidia Dudkiewicz.

Lidia Dudkiewicz, w latach 2014 - 2019 była redaktor naczelną katolickiego tygodnika „Niedziela”. Wcześniej była zastępcą redaktora naczelnego i sekretarzem redakcji „Niedzieli”. Z „Niedzielą” związana była od 1981 r., od wznowienia tygodnika. Już wcześniej w Duszpasterstwie Akademickim w „Piwnicy” w Częstochowie współtworzyła zespół „Monitora Kościelnego”, serwisu informacyjnego przygotowanego na podstawie audycji radiowych polskiej sekcji Radia Watykańskiego. Jest konsultorką Rady ds. Środków Społecznego Przekazu KEP. Od 2003 r. jest damą Zakonu Rycerskiego Świętego Grobu Bożego w Jerozolimie. Studiowała teologię, ukończyła oligofrenopedagogikę oraz podyplomowe studia dziennikarskie na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie.

ks.mf, ap / Częstochowa

powrót do spisu treści

Bp Dec: Kościół stoi po stronie prawdy i dobra  

Jesteśmy wezwani do tego, byśmy pozwolili działać Duchowi Świętemu w nas i we wspólnocie Kościoła, gdzie Duch Święty wypala zło i pilnuje, żeby lampa miłości zawsze się w nas paliła. Kościół to jest instytucja Chrystusa. Cała moc Kościoła płynie ze strony niewidzialnej. Kościół stoi po stronie prawdy i dobra - mówił bp Ignacy Dec podczas wieczornej Mszy św. za Ojczyznę, którą odprawił w niedzielę wieczorem w wałbrzyskiej w parafii świętych Aniołów Stróżów.

W homilii Biskup wyjaśnił niedzielą Ewangelię. - Chrystus mówi: “Przyszedłem ogień rzucić na ziemię”. Chodzi o ogień duchowy oznaczający Ducha Świętego, który wypala w nas zło i rozpala miłość. Wypalanie zła dokonuje się w dwóch sektorach. Pierwszy w człowieku indywidualnym. Wszyscy doświadczamy skłonności ku złemu, dlatego zło trzeba wykorzeniać z siebie. Trzeba pozwalać to czynić Duchowi Świętemu, bo sami nie potrafimy zła usunąć. W mocy Bożego Ducha możemy zło usuwać z naszego serca - przypomniał biskup. Drugi sektor to przestrzeń publiczna. - Ale jest inna przestrzeń, gdzie Duch Święty wykorzenia, wypala zło. To jest przestrzeń publiczna, społeczna, narodowa. O ile wykorzenianie zła w sobie nie jest konfliktowe, bo nikt nas nie krytykuje jak usuwamy zło z siebie, chcemy być lepsi, bardziej życzliwi. Jeżeli chcemy wykorzenić zło ze struktur społecznych to się rodzi problem, bo niektórzy uważają, że niczego nie wolno zmieniać i się rodzą konflikty, narasta krytyka - mówił biskup. 

W wałbrzyskiej kolegiacie 18 sierpnia obchodzono uroczystości związane z 99. rocznicą Bitwy Warszawskiej i Świętem Wojska Polskiego. Po Mszy św. z udziałem przedstawicieli władz państwowych i miejskich, oraz wojskowych pocztów sztandarowych odbyło się uroczyste złożenie kwiatów pod Pomnikiem Niepodległości.

ako / Świdnica

powrót do spisu treści

Przasnysz: trwa rowerowa pielgrzymka na Jasną Górę  

50 rowerzystów z diecezji płockiej jedzie w pielgrzymce rowerowej na Jasną Górę, pod hasłem „Od Stasia do Maryi”. Wyruszyli spod kościoła farnego w Przasnyszu, w którym w 1550 roku został ochrzczony św. Stanisław Kostka, a pod drodze odwiedzili poświęcone mu sanktuarium w Rostkowie. Do celu swej podróży mają dotrzeć 23 sierpnia.

Rowerzyści z Przasnysza i diecezji płockiej wybrali się w pielgrzymkę rowerową „Od Stasia do Maryi” po raz trzeci. Przyznają, że są to dla nich rekolekcje w drodze: z jednej strony rozważają dzieło życia św. Stanisława Kostki (1550-1568), głównego patrona diecezji płockiej oraz patrona dzieci i młodzieży, z drugiej zaś swoje intencje i trud kierują do Matki Bożej z Jasnej Góry. Wyruszenie pielgrzymki poprzedziła Msza św. w kościele farnym (św. Wojciecha), w którym św. Stanisław Kostka został w 1550 r. ochrzczony: - Jedziemy, aby powierzyć wszystkie nasze sprawy: troski i radości naszej Matce – podkreślił ks. prał. dr Andrzej Maciejewski, proboszcz tej parafii oraz duchowy przewodnik pielgrzymki.

Pierwszym przystankiem było położone w odległości około 6 km od Przasnysza Rostkowo, skąd pochodził św. Stanisław Kostka i gdzie znajduje się poświęcone mu sanktuarium. W programie pielgrzymki są m.in. Msze św. i Apele Jasnogórskie. Rowerzyści będą przejeżdżać przez Czerwińsk nad Wisłą, Krysk (skąd pochodziła Małgorzata z Kryskich, matka św. Stanisława Kostki), Niepokalanów, Rawę Mazowiecką, Spałę i Gidle. Łącznie pokonają trasę około 400 km. Przed tron Matki Bożej Jasnogórskiej dotrą 23 sierpnia. W pielgrzymce „Od Stasia do Maryi” uczestniczy 50 osób z wielu miejsc w diecezji płockiej m.in. z Przasnysza, Ciechanowa, Płoniaw, Pawłowa, Drążdżewa, Krasnego i Bogatego.

eg / Przasnysz

powrót do spisu treści

Bp Gucwa prosi pielgrzymów o modlitwę o pokój w Republice Środkowoafrykańskiej  

Biskup diecezji Bouar Mirosław Gucwa z Republiki Środkowoafrykańskiej prosi uczestników Pieszej Pielgrzymki Tarnowskiej, by modlili się o pokój w Afryce. W dniu misyjnym na szlaku, biskup pochodzący z diecezji tarnowskiej przewodniczył Mszom św. w Nowym Brzesku i Proszowicach. Na pielgrzymce są także cztery kobiety z Afryki. To nauczycielka i trzy uczennice z Centrum szkoleniowego w Bouar.

„Proszę, abyście trud pielgrzymowania ofiarowali w intencji Kościoła w Republice Środkowoafrykańskiej i misji. Najbardziej potrzebujemy modlitwy i wsparcia duchowego. Wiele krajów w Afryce nękanych jest przez konflikty, również Republika Środkowoafrykańska od 6 lat przeżywa sytuacje konfliktowe. Czternaście grup rebelianckich zajmuje trzy czwarte terytorium kraju. Módlmy się o pokój, a powróci on, gdy rebelianci złożą broń, gdy dokona się „rozbrojenie” ich serc. Potrzeba też zmiany mentalności ze strony rządzących, aby zaczęli się troszczyć o kraj, o ludzi, a nie tylko o siebie” - mówił misjonarz. Razem z bp. Gucwą na szlaku są cztery osoby z Republiki Środkowoafrykańskiej. „To kobiety, które pragną zacząć nowe życie. Najstarsza z nich jest dyrektorem centrum szkoleniowego w Bouar, a trzy są uczennicami, które ukończyły w tym roku naukę. Każda z nich otrzymała maszynę do szycia. W taki sposób będą mogły pracować i zarabiać na utrzymanie rodziny. Oprócz formacji zawodowej nasi uczniowie przechodzą także formację chrześcijańską. Módlcie się za młodzież, a zwłaszcza dziewczęta, bo one często są ofiarami gwałtów i przemocy, wiele jest także przypadków aborcji” - mówił biskup z Afryki. Zachęcał także świeckich do wyjazdu na misje. Wskazał, że potrzebna jest teraz pomoc mechanika samochodowego. „Gdyby ktoś miał ochotę popracować w warsztacie diecezjalnym i pomóc innym młodym mechanikom, którzy mogliby wzbogacić swoją wiedzę, to proszę zgłaszać się do Diecezjalnego Dzieła Misyjnego w Tarnowie” - zaapelował.

Na szlaku Pieszej Pielgrzymki Tarnowskiej są obecni misjonarze diecezjalni i zakonni pracujący w Afryce, Ameryce Południowej i Rosji. Dwudziesty ósmy raz pielgrzymuje ks. Tomasz Atłas, dyrektor Papieskich Dzieł Misyjnych w Polsce. „Dziękuję pielgrzymom za ubiegłoroczne wsparcie dla misji. Zebrane ofiary przekazaliśmy dla centrum sierot w Rwandzie” - dodał. Centrum szkoleniowe w Bouar zostało rozbudowane dzięki pomocy diecezji tarnowskiej i pieniądzom zebranym przez kolędników misyjnych. Pielgrzymi także w tym roku materialnie wspierają misje. W grupach są dziś przedstawiciele Tarnowskiego Wolontariatu Misyjnego, którzy zachęcają do włączenia się w działalność misyjną Kościoła.

eb / Tarnów

powrót do spisu treści

Jędrzejów: rowerami i pieszo - pielgrzymują do bł. Wincentego Kadłubka  

Mieszkańcy Kielc, Krakowa, Jędrzejowa i diecezji kieleckiej coraz częściej oddają cześć błogosławionemu Wincentemu Kadłubkowi w pielgrzymkach rowerowych i pieszych, które w ostatnich dniach sierpnia przybywają do Jędrzejowa.

Rowerzyści, którzy do relikwii bł. Wincentego przybędą 31 sierpnia, będą mieli do przejechania 120 kilometrów. Odwiedzą te miejsca, w których mógł być bł. Kadłubek wędrując z Krakowa do Jędrzejowa, gdy zrezygnował z biskupstwa i pracy na Wawelu i pieszo udał się do cysterskiego opactwa, aby zostać mnichem. Taka wyprawa organizowana jest po raz trzeci, w 2018 r. wzięło w niej udział 20 osób.

Z kolei w niedzielę, 18 sierpnia kilkanaście osób wyruszyło w pielgrzymce z Kielc. Część z nich wędrowało pieszo, a część rowerami. Wydarzenie zaplanowano jako kontynuację pieszych wędrówek bp. Augustyna Łosińskiego - na sierpniowy odpust ku czci bł. Wincentego Kadłubka. Uczestnicy pielgrzymki spotkali się przed kościołem św. Wojciecha w Kielcach, skąd przeszli do bazyliki katedralnej na Mszę św., a potem wzięli udział w Drodze krzyżowej z katedry do kościoła św. Karola Boromeusza na Karczówce. Tam odbyła się konferencja, miała miejsce modlitwa różańcowa i nastąpił wymarsz. Trasa wiodła szlakiem leśnych kapliczek. Pielgrzymkę zakończył Apel Jasnogórski przy grocie Matki Bożej Fatimskiej na terenie archiopactwa cystersów w Jędrzejowie.

dziar / Jędrzejów

powrót do spisu treści

Gniezno: Prymas Polski spotkał się z niesłyszącą młodzieżą z całej Polski  

Prymas Polski abp Wojciech Polak spotkał się 19 sierpnia z niesłyszącą młodzieżą z całej Polski, która uczestniczy w Poznaniu w wakacyjnych rekolekcjach „Źródła wiary”.

Młodzi przyjechali do Gniezna w drugim dniu rekolekcyjnego spotkania. W czasie pobytu mieli okazję pomodlić się u św. Wojciecha oraz zobaczyć najstarsze zabytki miasta. W kościele św. Jerzego w pobliżu katedry spotkał się z nimi Prymas Polski abp. Wojciech Polak, który nawiązując zarówno do dziejów Gniezna, jak i hasła towarzyszącego rekolekcjom przypomniał młodym, że znajdują się u samych początków państwa i Kościoła w Polsce. „Wielokrotnie mówił nam o tym i do tych początków powracał św. Jan Paweł II” – stwierdził metropolita gnieźnieński wspominając pielgrzymki papieża Polaka do Gniezna, zwłaszcza pierwszą w 1979 roku, której 40. rocznica minęła w tym roku. „Papież jechał wówczas od Gniezna przez Jasną Górę do Krakowa. Mówił, że to duchowy szlak naszej Ojczyzny – od przyjętego chrztu świętego, od św. Wojciecha do św. Stanisława, który jest patronem wiary przyjętej. Kiedy Jan Paweł II wspominał tych dwóch patronów naszego kraju to mówił, że św. Wojciech jest patronem chrztu, a św. Stanisław patronem bierzmowania” – przypomniał abp Polak. Wspomniał też o obchodzonych w ostatnim czasie rocznicach: 1050-leciu Chrztu Polski i 600-leciu prymasostwa oraz przybliżył młodym krótko historię kościoła św. Jerzego, który stoi w miejscu najstarszej świątyni grodowej z X wieku. Wspomniał też o początkach metropolii gnieźnieńskiej, o św. Wojciechu, którego śmierć legła u fundamentów chrześcijaństwa w Polsce. Udzielił też młodym błogosławieństwa.

W rozpoczętych 18 sierpnia w Poznaniu ogólnopolskich rekolekcjach uczestniczy młodzież niesłysząca w wieku od 14 do 30 lat. Temat rekolekcji „Źródła wiary” nawiązuje do miejsca spotkania – kolebki wiary i polskiej państwowości. Do 24 sierpnia młodzi będą wspólnie się modlić, bawić i poznawać Wielkopolską ziemię, a duszpasterze i katecheci będą mieli czas na dyskusję o katechizacji niesłyszących w Polsce. Odbędą się też warsztaty metodyczne w zakresie surdopedagogiki.

bgk / Gniezno

powrót do spisu treści

STOLICA APOSTOLSKA  

Papież: ruchy ludowe zaczynem przemiany społeczeństwa  

Ruchy ludowe stanowią dźwignię transformacji społecznej i wytyczają integralny model rozwoju – napisał Papież Franciszek we wstępie do książki: “Rozkwit ruchów ludowych. Rerum Novarum naszych czasów”. Książka zawiera owoc pięcioletniej refleksji na temat działalności tysięcy ruchów i stowarzyszeń walczących z wykluczeniem.

Edycja przygotowana przez Papieską Komisję ds. Ameryki Łacińskiej, zawiera główne przesłania dotychczasowych Światowych Spotkań, które od 2014 roku gromadziły tysiące przedstawicieli Ruchów Ludowych z różnych części kontynentu amerykańskiego. Powstała ona pod redakcją Guzmana Carriquiry Lecoura i Gianniego La Bella.

Ojciec Święty rozpoczyna swoją refleksję od stwierdzenia, że ludzie żyjący na peryferiach egzystencjalnych i terytorialnych są nie tylko częścią składową społeczeństwa, do której powinien dotrzeć Kościół, ale pozostają „ziarnem, nasieniem”, które może przynieść wiele owoców. Nie są biernymi uczestnikami oraz zwykłymi odbiorcami pomocy społecznej, ale stanowią aktywną cząstkę społeczeństwa tworzącą przyszłość ludzkości. Franciszek uznaje w aktywności ruchów społecznych o charakterze ponadnarodowym oraz międzykulturowym ten „wielościanowy model”, o którym pisał w swojej adhortacji apostolskiej Evangelii Gaudium i który jest wyrazem paradygmatu społecznego opartego na kulturze spotkania. Dla Papieża wielość ruchów ludowych doświadczonych w walce o sprawiedliwość stanowi alternatywę społeczną, głęboki krzyk, znak sprzeciwu, nadzieję, że wszystko może się zmienić. Ich sposób przeciwstawienia się panującemu modelowi rozwoju poprzez świadectwo pracy i cierpienia ukazuje je jako „strażników” lepszej przyszłości. Według papieża ruchy ludowe są dzisiaj źródłem energii moralnej dla ożywienia współczesnych demokracji. Pośród globalnego społeczeństwa zranionego nieetyczną gospodarką mogą stanowić z jednej strony lekarstwo na populizm, a z drugiej na politykę wykluczenia, ponieważ wiążą się one z uczestnictwem obywateli w dzieleniu owoców ich pracy. Jest to konsekwencja promowania „siły my”, która przeciwstawia się „kulturze ja”. Dla Papieża praca jest dla człowieka jednym z jego świętych praw. Dlatego woła on o nowy humanizm, który położy kres zanikowi współczucia oraz utracie znaczenia dobra wspólnego.

vaticannews / Watykan

powrót do spisu treści

Franciszek oddał hołd kobietom z misji humanitarnych  

Ojciec Święty wyraził uznanie kobietom pracującym w misjach humanitarnych. W swoim dzisiejszym wpisie na komunikatorze Twitter nawiązał do ustanowionego przez ONZ Światowego Dnia Pomocy Humanitarnej, którego motywem przewodnim są w tym roku kobiety pracujące w misjach humanitarnych.

Papieski tweet ma po polsku następującą treść: „Dzisiaj wspominamy wszystkie dzielne kobiety, które wychodzą naprzeciw braciom i siostrom znajdującym się w trudnościach. Każda z nich jest znakiem bliskości i współczucia Boga”.

st (KAI) / Watykan

powrót do spisu treści

ŚWIAT  

Antyaborcyjny film hitem w USA  

„Unplanned”(Nieplanowane) – film o nawróconej aborcjonistce Abby Johnson, która niegdyś kierowała jedną z największych amerykańskich klinik aborcyjnych, bije rekordy popularności w USA. Mimo nieprzychylnego nastawienia dystrybutorów i wielu krytyków filmowych, pełnometrażowa produkcja okazała się nie tylko hitem kasowym, lecz tytuł ten już w pierwszym tygodniu sprzedaży zajmuje pierwsze miejsce wśród filmów DVD oferowanych przez sklep Amazon.

W filmie, który w Polsce zobaczyć będzie można w kinach jesienią tego roku, występuje Ashley Bratcher w roli szefowej teksańskiej filii aborcyjnego giganta Planned Parenthood. Produkcja kosztowała 6 mln dolarów, a po 19 tygodniach wyświetlania jej w 1500 kinach w USA zarobiła prawie 19 mln dolarów. Dochodzą do tego nieobjęte statystyką zyski z pokazów za granicą.

Tymczasem sukces kinowy przełożył się także na sprzedaż filmu w formie DVD. Od ubiegłego tygodnia, kiedy ukazał się w formie wideo, dotąd sprzedano około 225 tys. jego kopii. Można go nabyć też na dysku Blu-ray oraz obejrzeć za pomocą streamingu na Amazon Prime Video. 

Czytaj dalej…

rk (KAI) / Los Angeles

powrót do spisu treści

Hongkong: 2 mln na manifestacji - katolicy modlą się o nadzieję  

Już po raz jedenasty w Hongkongu odbyła się gigantyczna manifestacja zwolenników demokracji. Wzięło w niej udział niemal 2 mln osób. Tym razem obyło się bez poważniejszych strać z policją. Kluczową rolę odgrywają w tych wydarzeniach chrześcijanie.

Prostujący domagają się od władz spełnienia pięciu postulatów. Jest wśród nich m.in. definitywna rezygnacja z prawa o ekstradycji do komunistycznych Chin. To właśnie projekt tego prawa stał się głównym powodem protestów. Teraz manifestanci domagają się również możliwości wyboru władz Hongkongu w powszechnych i demokratycznych wyborach. Chińskie władze liczą na powolne wygaśnięcie protestów. Eksponują też akty przemocy, do których doszło podczas poprzednich manifestacji, i zarzucają protestującym terroryzm. Mieszkańcy Hongkongu zareagowali na propagandę Pekinu wzmożoną mobilizacją i szczególną troską o zachowanie spokoju.

Katolicy Hongkongu poprzedzili wczorajszą manifestację spotkaniem modlitewnym w pawilonie muzycznym w Parku Victoria. Odbywało się ono pod hasłem „Nadzieja na pustyni” i zostało zorganizowane przez Komisję Sprawiedliwości i Pokoju katolickiej diecezji Hongkongu. Naszym celem jest ochrona godności człowieka jako dziecka Bożego – powiedział ks. Carlos Cheung, który poprowadził rozważanie. Podkreślił on, że w manifestacjach nie chodzi o doraźne osiągnięcia, lecz o przemiany długofalowe. Ostrzegł zarazem, że obecne protesty mogą zakończyć się masakrą, podobną do tej, która miała miejsce w 1989 r. na placu Tiananmen w Pekinie. Jak twierdzi pracujący w tym regionie Chin misjonarz, chrześcijanie w pełni podzielają nastroje, panujące w tej dawnej brytyjskiej enklawie. Katolickie parafie udzielały w minionych tygodniach schronienia młodzieży, która uciekała przed pościgiem policji. Niektórzy kapłani i biskupi osobiście brali udział w manifestacjach. Z drugiej strony do Kościoła katolickiego należy również Carrie Lam, szefowa rządu, która w tych tygodniach stała się głównym przedmiotem kontestacji. Oddziaływanie chrześcijan jest tu bowiem bardzo szerokie. Oficjalnie jest ich 800 tys. na 7 mln mieszkańców. Trzeba jednak pamiętać, że ponad połowa mieszkańców Hongkongu to absolwenci chrześcijańskich szkół – dodaje katolicki misjonarz w wywiadzie z tygodnikiem La Vie.

vaticannews / Hongkong

powrót do spisu treści

Irlandia: objawienie w Knock pomaga w odrodzeniu do wiary  

Irlandczycy wspominają w tym tygodniu 140. rocznicę objawień w Knock. Nie chodzi tu o zwykłe rocznicowe obchody. Katolicy w tym kraju przekonują się bowiem coraz bardziej, że dany im pod koniec XIX w. znak był przeznaczony również na czasy obecne, kiedy Kościół potrzebuje radykalnego odrodzenia wiary.

Uroczystości w Knock rozpoczęły się już wczoraj Mszą pod przewodnictwem bp Kevina Dorana. Ich kulminacja będzie miała miejsce w środę. To bowiem 21 sierpnia 1879 r. w nocy mieszkańcom małej wioski w zachodniej Irlandii ukazał się dziwny znak. Na ścianie kościoła zobaczyli Maryję, jej Oblubieńca Józefa, Jana Chrzciciela, ołtarz z Barankiem i krzyżem, oraz aniołów. Jak podkreśla rektor sanktuarium było to bardzo osobliwe objawienie. Trwało dwie godziny. Mogli je zobaczyć wszyscy mieszkańcy wioski. Ograniczało się jedynie do obrazu, nie było żadnego przesłania słownego – mówi ks. Richard Gibbons.

"W centrum objawienia nie była Matka Boża, lecz ołtarz, Baranek i krzyż, czyli Eucharystia. Nawet w najmroczniejszych latach prześladowań, kiedy wiara była w Irlandii zakazana, kiedy nie można było jej praktykować, kiedy księży zabijano i ścigano po całej Irlandii, Msza nadal była bardzo ważna dla Irlandczyków, to dzięki niej zachowali swą wiarę. Dlatego sprawowano ją w górach, w lasach, na odludziu, wszędzie tam, gdzie można się było ukryć przed władzą. To dzięki Eucharystii Irlandczycy wytrwali w wierze. I również dziś jest ona fundamentem odnowy naszej wiary. Dlatego znajduje się ona w centrum objawień w Knock” - mówi Radiu Watykańskiemu ks. Gibbons i dodaje, żedzięki otrzymanemu przed 140. laty objawieniu Knock staje się dzisiaj zarzewiem odnowy wiary w Irlandii. Pomagamy ludziom powrócić do tego co istotne i odkryć piękno katolicyzmu pomimo kryzysu, który dziś przeżywa nasz Kościół – dodał rektor sanktuarium w Knock.

vaticannews / Knock

powrót do spisu treści

Koreańska pielgrzymka w strefie zdemilitaryzowanej  

Już po raz 8. wyruszyła pielgrzymka w strefie zdemilitaryzowanej na granicy obu Korei. Ponad 90 młodych osób modli się o pokój na świecie i Półwyspie Koreańskim.

Młodzież pochodzi z 15 krajów. W tym roku towarzyszą im także siostry salezjanki i benedyktynki. Na pielgrzymów poza samą drogą, czeka wiele innych aktywności. Są to mi.in. konferencje, eksperymenty, prezentacje i dyskusje. Przewidziane są również świadectwa uciekinierów z Korei Północnej, którzy biorą udział w pielgrzymowaniu. Nie zabraknie oczywiście Eucharystii i wspólnej modlitwy.

Na rozpoczęcie wydarzenia Mszę św. odprawił kard. Andrew Yeom Soo-jung. Wyraził on nadzieję, że dzięki tej pielgrzymce młodzież będzie mogła zrozumieć, jak bardzo pokój jest ważny w naszym życiu. Modlę się – mówił purpurat – abyście pojednali się z samym sobą, waszymi bliskimi, otoczeniem i w końcu z Bogiem. Dziś z młodymi spotkał się również abp Alfred Xuereb, nuncjusz apostolski w Korei i Mongolii.

vaticannews / Seul

powrót do spisu treści

Z inicjatywy Polski ONZ upamiętni ofiary prześladowań religijnych  

Międzynarodowy Dzień Upamiętniający Ofiary Aktów Przemocy ze względu na Religię lub Wyznanie obchodzony będzie w czwartek 22 sierpnia. Rezolucję w tej sprawie jednogłośnie przyjęło w maju br. Zgromadzenie Ogólne ONZ. Inicjatorem przedsięwzięcia była polska dyplomacja.

Rezolucja potępia niezaprzeczalnie wszystkie akty terroryzmu i brutalnego ekstremizmu w każdej ich formie, niezależnie od tego kto, gdzie i z jakich pobudek się ich dopuścił. Akty przemocy wymierzone w domy, przedsiębiorstwa, szkoły, ośrodki kultury i kultu są pogwałceniem międzynarodowego prawa – stwierdza dokument. Ustanowienie tego dnia jest oddaniem czci ofiarom, które zbyt często zostają zapomniane – mówił w maju min. Jacek Czaputowicz, szef polskiej dyplomacji na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ w Nowym Jorku. To pod polską egidą od 2018 r. powstawał projekt rezolucji.

Jacek Czaputowicz w swoim wystąpieniu podkreślił, że ten Dzień pomoże stworzyć inkluzywne pole dla państw członkowskich, organizacji międzynarodowych i społeczeństwa, aby zaangażować się w aktywności upamiętniające ofiary, a także pomoc tym, którzy doświadczyli prześladowań. W tej sprawie wypowiedział się też papież Franciszek. W swoim wpisie na Twitterze przypomniał, że „Również dzisiaj wielu chrześcijan zabija się i prześladuje ze względu na ich miłość do Chrystusa. Oddają życie w milczeniu, bo ich męczeństwo nie zyskuje rozgłosu. A dziś jest więcej chrześcijan męczenników niż w pierwszych wiekach”.

vaticannews, lk / Nowy Jork

powrót do spisu treści

ANALIZA  

Proponowane w Polsce standardy edukacji seksualnej WHO  

- Dziecko nie może uczestniczyć w żadnych tego typu zajęciach bez wyraźnej zgody rodziców lub prawnych opiekunów – napisał dziś bp Marek Mendyk, przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego KEP, w apelu skierowanym do rodziców w związku z planowanym wprowadzeniem ich przez niektóre samorządy. Postulowane przez niektóre samorządy programy edukacji seksualnej w szkołach mają opierać się na standardach i wytycznych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). W poniższej analizie prezentujemy ich główne założenia.

Wytyczne te zostały przedstawione w dokumencie „Standardy edukacji seksualnej w Europie”, będącym wspólną publikacją Biura Regionalnego Światowej Organizacji Zdrowia dla Europy i niemieckiego Federalnego Biura ds. Edukacji Zdrowotnej. Publikacja ta, wydana w 2010 r., zawiera zalecenia dla osób i instytucji odpowiedzialnych za zdrowie i edukację seksualną. Jej polskie tłumaczenie zostało wydane w dwa lata później.

Dokument ten - jak czytamy we wstępie - opiera się na tzw. podejściu holistycznym do seksualności człowieka i ma za cel „pomóc dzieciom i młodym osobom w rozwinięciu podstawowych umiejętności umożliwiających im samookreślenie ich seksualności i związków na różnych etapach rozwoju, (...) w przeżywaniu swojej seksualności oraz partnerstwa w sposób satysfakcjonujący i odpowiedzialny”.

Czytaj dalej…

Marcin Przeciszewski / Warszawa

powrót do spisu treści

PATRON DNIA  

Św. Bernard z Clairvaux (20 sierpnia)    

Urodził się w 1090 r. w bogatej rodzinie w Burgundii. Jako 22-latek wstąpił do surowego klasztoru cystersów w Citeaux. Do tej decyzji przekonał zresztą wszystkich swoich braci oraz ok. 30 innych towarzyszy młodości. Opowieści głoszą, że spowodowało to panikę wśród okolicznych panien, gdyż byli to najciekawsi i najwartościowsi kawalerowie. Trzy lata później Bernard założył klasztor w Clairvaux i został jego pierwszym opatem. Funkcję tę pełnił do końca życia. Stąd też krzewił dzieło cystersów na całą Europę. Założył 68 opactw.

Był człowiekiem o niesłychanie silnej osobowości. Pociągał ludzi wyjątkowym talentem oratorskim (za co zyskał przydomek „doktora miodopłynnego”), duchowością, olbrzymią wiedzą. Uznaje się go za jedną z najbardziej wpływowych postaci XII w. Był doradcą władców i biskupów. Bronił papieża w sytuacji schizmy. Stał się jednym ze współorganizatorów II krucjaty porywając swymi kazaniami tłumy ochotników. Zasłynął też jako teolog i autor pism. Odznaczał się żarliwą pobożnością, a szczególnie nabożeństwem do Męki Pańskiej i do Matki Bożej. Wchodząc do kościoła zwykł Ją pozdrawiać słowami „Ave Maria”. Legenda głosi, że raz Maryja odpowiedziała mu z figury „Salve Bernardzie”. Zmarł w Clairvaux 20 sierpnia 1153 r. Kanonizowany został w 1174 r., a papież Pius VIII w 1830 r. ogłosił go doktorem Kościoła.

za:www.brewiarz.pl

powrót do spisu treści

W NAJBLIŻSZYM CZASIE  

Przewodniczący KEP na uroczystościach ku czci św. Stefana  

Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, abp Stanisław Gądecki weźmie jutro udział w uroczystościach ku czci św. Stefana patrona Węgier z okazji święta narodowego. Podczas Mszy św. w katedrze w Budapeszcie pod przewodnictwem kard. Pétera Erdő, prymasa Węgier metropolita poznański wygłosi homilię na temat "chrystianizacji wczoraj i dziś".

Uroczystości z udziałem prezydenta kraju Jánosa Ádera i premiera Viktora Orbána oraz najwyższych władz państwowych Węgier, rozpoczną się jutro o godz. 17.00. Po Mszy św. transmitowanej przez telewizję publiczną, ulicami Budapesztu przejdzie uroczysta procesja z relikwiami św. Stefana, w której uczestniczy tradycyjnie wiele bractw i organizacji katolickich z terenu Węgier i sąsiednich krajów, wśród nich przedstawiciele polskiej parafii w Budapeszcie. Swój udział w uroczystościach zapowiedziała m. in. marszałek Sejmu RP, Elżbieta Witek. 

Św. Stefan był synem księcia węgierskiego Gejzy i Adelajdy - córki księcia polskiego Mieszka I. Urodził się w ówczesnej stolicy Węgier, Ostrzychomiu (Esztergom) około 969 roku. Według legendy chrztu udzielił mu św. Wojciech, biskup czeskiej Pragi, czczony jako patron Polski. Na pewno jednak biskup Wojciech udzielił młodemu księciu sakramentu bierzmowania. Po śmierci ojca w 997 roku i pokonaniu wielmożów Stefan objął rządy. Rządził państwem węgierskim ponad 40 lat. Pomógł w stworzeniu organizacji Kościoła na Węgrzech i gorliwie szerzył chrześcijaństwo. W nagrodę otrzymał od papieża Sylwestra II koronę królewską, jako pierwszy król Węgier oraz zaszczytny tytuł "króla apostolskiego", jak i przywilej obsadzania stolic biskupich w kraju. Zakładał liczne opactwa i ośrodki duszpasterskie, sprowadził na Węgry kapłanów i zakonników. Wyróżniał się nabożeństwem do Matki Bożej, którą zwykł nazywać "Wielką Panią Węgrów". Zmarł w Ostrzychomiu w dniu Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny czyli 15 sierpnia 1038 roku. Pochowany został w katedrze w Szekesfehervar, której był fundatorem. Św. Grzegorz VII w 1083 roku zezwolił na uroczyste "podniesienie" relikwii św. Stefana, co równało się wówczas kanonizacji. Św. Stefan jest patronem Serbii i Węgier oraz tkaczy. W ikonografii przedstawiany jest w stroju królewskim, w koronie. Jego atrybutami są: chorągiew z NMP, glob, a na nim krzyż - symbol misyjnej działalności. W dłoni trzyma makietę kościoła.

tom (KAI) / Budapeszt

powrót do spisu treści

20 sierpnia w kalendarzu    

1153 – zm. Bernard z Clairvaux,

1914 – zm. św. Pius X,

1920 - w nocy z 19 na 20 sierpnia wybuchło II powstanie śląskie,

1991 – Estonia ogłosiła niepodległość.

Redaktor wydania: Paweł Żulewski