Pew: podatek kościelny jest szeroko wspierany w Europie Zachodniej – c.d.

 

Niereligijni ludzie też płacą

 

Większość tych, którzy twierdzą, że płacą podatek kościelny, określa się jako chrześcijanie, w Austrii jest to 95 proc., a najmniej w Szwecji - 65 proc. Z kolei w Szwecji - 32 proc. i Danii - 22 proc. osób płaci podatek kościelny, choć określają siebie jako ludzie „niereligijni”.

Dla wielu, którzy płacą podatek kościelny uczestnictwo w cotygodniowym nabożeństwie nie jest oczywiste. W Austrii i Szwajcarii 36 proc. z nich stwierdziło, że uczęszczają na nabożeństwo raz w miesiącu lub rzadziej, a w Niemczech jest takich osób - 30 proc., a w Finlandii - 10 proc.

Zasadniczo płatnicy podatku kościelnego oceniają instytucje religijne bardziej pozytywnie niż ci, którzy go nie płacą. Wielu płatników postrzega Kościoły jako instytucje wspierające ludzi potrzebujących. I tak w Finlandii takich osób jest 89 proc., następnie w Szwecji - 85 proc., Danii - 75 proc., Niemczech - 64 proc., Austrii - 63 proc. i Szwajcarii 55 - proc.

Wielu zgodziło się również z poglądem, że Kościoły i inne instytucje religijne wzmacniają w społeczeństwie zasady moralne i dobre obyczaje: w Finlandii jest to 71 proc. ofiarodawców, a następnie w Austrii - 53 proc., Szwajcarii i Danii - 51 proc., Szwecji - 50 proc. i Niemczech - 48 proc.

Pew nie uważa za uzasadnioną tezę, że dla wielu sam podatek kościelny jest powodem opuszczenia Kościoła. Zebrane dane nie ukazują żadnego oczywistego związku między sekularyzacją a obowiązywaniem podatku kościelnego - twierdzi amerykański instytut badawczy i wskazuje na Belgię, Holandię i Norwegię, w których spada liczba ludzi określających się jako chrześcijanie, a są to kraje, w których nie płaci się podatku na Kościół.

 

Przepaść między rzekomymi i rzeczywistymi ofiarodawcami Kościoła

 

Według badań uderzająca jest przepaść między domniemanymi i rzeczywistymi ofiarodawcami Kościoła. Na przykład w Austrii 76 proc. respondentów Pew stwierdziło, że płaci podatek kościelny, ale według oficjalnych danych, płaci go o połowę mniej. Jednym z powodów takiego rozdźwięku jest fakt, że większość osób o niskich dochodach, emerytów, uczniów i studentów bez dochodu jest zwolnionych z płacenia podatku kościelnego.

Z kolei w Niemczech 71 proc. ankietowanych przez Pew stwierdziło, że płaci podatek kościelny, ale według oficjalnych danych, liczba ta jest o wiele mniejsza, gdyż płaci go jedynie 30 proc. podatników. Te różnice są mniejsze w krajach skandynawskich i Szwajcarii.

Na przykład z danych statystycznych Kościoła katolickiego w Austrii opublikowanych na początku 2019 r. wynika, że za rok 2017 wpływy z podatku kościelnego wynosiły ok. 461 mln euro, co odpowiada stanowi 76 proc. rocznych dochodów Kościoła w tym kraju. Większość jego wydatków, wynoszących prawie 377 mln euro, to koszty związane z utrzymaniem tysięcy pracowników zatrudnionych w różnych instytucjach Kościoła. Suma ta jest porównywalna z wydatkami na działalność duszpasterską i funkcjonowanie parafii.